Ojcze Grzegorzu! Jak dobrze, że jesteś! Dopiero teraz zrozumiałam (tak póżno!) że to Duch Św. Ojca nam zesłał! Tak nam był ktoś taki potrzebny!
Pisze to jako osoba, która założyła tą stronę i współzałożyła to forum i która niestety sama zwątpiła i straciła wiarę w możliwość pomocy rodzicom po stracie. Jako osoba, która właściwie miała być w założeniu opiekunem tego forum "Rozmowy o Wierze" i jako osoba, która już bardzo dawno nic konstruktywnego na tym forum, które sama zaproponowała - nie napisała.
Wręcz przeciwnie. Pisałam o zwątpieniu i utracie wiary - dołując jeszcze bardziej innych. Dlatego przestałam pisać jakiś czas temu. Dostało mi się nawet za takie wypowiedzi na forum. Jako osoba współodpowiedzialna za stronę - miałam wspierać i pocieszać a nie siać jeszcze gorsze zwątpienie.
Dlateogo chciałam podziękować Ci Ojcze Grzegorzu za Twoje oddanie i poswięcenie dla nas. To się wydaje wręcz nieprawdopodobne!
Moje zwątpienie, było tak wielkie, że zupełnie zapomniałam o tym, że Bóg zstąpił na ziemię. A przecież to jest wystarczający powód dla tego, zebyśmy wcale nie martwili się śmiercią naszych dzieci.
Jeszcze raz dziękuję, Tobie i temu, którego imienia wciąż boje się przywoływać, za to, że jesteście tak blisko!
|