żal do Boga? czasami wydaje mi się, że tak ma byc, że zabrano mi mojego Kubusia bo Bóg Go potrzebował i wtedy bardzo wierzę, że mój mały Kubuś jest szczęśliwy i wybrał życie u boku Boga gdzie nie ma chorób, bólu, cierpienia... i godzę się z tym... ale przychodzą momenty takie jak teraz , że nie nawidzę całego świata, mam żal do Boga, do ludzi, do całego świata, że mój Kubuś odszedł... i tylko zastanawiam sie czasem czy Bóg istnieje, czy mój Kubus jest rzeczywiscie Aniołkiem i kiedys się spotkamy... dlaczego Święta Bożego Narodzenia które kochałam od dziecka już zawsze będą mi się kojażyc ze śmiercia synka? 23 grudnia mój synek miał się urodzic a ja usłyszałam, że jesgo serduszko nie buje... świat mi się zawalił... urodziłam moje maleństwo w nocy z wigilii n aBoże Narodzenie... ale On już nie zapłakał... nawet nie wiem jak mój synek wygląda... i jak tu nie miec żalu? mama Aniołka Kubusia 25.12.2008 40tc (*)(*)(*) http://www.nekropolia.pl/karta.php?id=2791
|