dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Mój mały bohaterHits: 1679
AniaS 85  
05-11-2018 18:52
[     ]
     
Długo zbierałam się do opisania swojej historii. Nie lubię pisać i poprostu nie umiem ale spróbuję.
Gdy w styczniu b.r. dowiedziałam się że jestem w ciąży ogarnęło mnie radość. W domu mam 3,5 letnią córkę i zawsze z mężem marzyliśmy o drugim dziecku. Gdy na teście ciążowym zobaczyłam dwie kreski od razu zadzwoniłam do męża. Strasznie się cieszyliśmy. Córce też od razu powiedziałam , że mamusia nie może jej teraz podnosić bo ma dzidziusia w brzuchu. Zadzwoniłam tego samego dnia do lekarza w celu potwierdzenia ciąży. Po paru dniach wizyta u lekarza i jest potwierdzenie ciąży i usłyszenia po raz pierwszy pięknie bijącego serduszka. Czułam się w ciąży świetnie. Wszystko przebiegało dobrze. Pierwsza wizyta na badania prenatalne. Dzidzia strasznie się wierciła i nie można było dobrze go zbadać. Lekarz zalecił zrobienie testu pappa ponieważ mam 33 lata żeby wyeliminować ryzyko jakiejkolwiek choroby. Następna wizyta wszystko niby dobrze ale z testu papka wyszło duże prawdopodobieństwo wystąpienia zespołu Downa. Gdy lekarz mi to powiedział zalała mnie fala ciepła. Jechałam do domu z płaczem i ze strachem co dalej. Od razu też zadzwoniłam do lekarza genetyka, by wykonać odpowiednie badanie w celu wykrycia wady genetycznej u mojego dziecka. Oczywiście wykonałam badanie genetyczne na które czekałam 6 długich tygodni. Gdy odebrałam wyniki jaka była moja radość z mężem, że nasze dziecko jest zdrowe. Okazało się że pod sercem noszę syna. Zawsze marzyłam o synu i córce. Moje marzenia zaczynają się spełniać. Wtedy myślałam, że nic złego nas już nie spotka. Czas leciał, brzuszek robił się coraz większy. Córka ciągle to całowała i głaskała i nie mogła się już doczekać braciszka. Termin porodu miałam na 17 września. Czerwiec i lipiec był ciężki dla mnie z powodu upałów. Puchłam i strasznie było mi ciężko. Wszystko było ok aż do 9 sierpnia. Z 8-9 sierpnia dostałam skurczy był to 33 tc ciąży. Czułam że coś jest nie tak. Przecież za wcześnie na poród. Od razu też pojechałam z mężem do szpitala. Tam już wszystko działo się bardzo szybko. Okazało się że mały ma obrzęk płodu. Od razu wykonano cc. Zapytano nas czy wyrażamy zgodę na ochrzczenie syna. Lekarze poinformowali nas że nasz synek nie przeżyje. Był renomowany 2 razy. Zdążyłam się z nim pożegnać. Był taki piękny. Mój syneczek Szymon. Żył 3 dni. Walczył dzielnie . Za niedługo miną 3 miesiące jak to nie ma, a ja nadal płaczę i nie umiem się pozbierać. Codziennie chodzę na grób. Jest mi ciężko to wszystko zrozumieć. Chociaż mam w domu córkę to strasznie mi go brakuje. Staram się jakoś żyć dalej dla mojej rodziny ale jest mi ciężko. Nie potrafię już się śmiać. Boję się tego co przyniesie mi przyszłość. Ale dzięki tej tragedii docenia to co mam.
Byłeś i jesteś moim małym cudem. Moim bohaterem. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Opiekuj się Twoją siostrą i daj mi siłę by to wszystko przetrwać.
KOCHAM CIĘ SZYMONKU 
Ania S 85

  Temat Autor Data
  Re: Mój mały bohater basieneczka13 14-03-2019 23:06
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 23-03-2019 11:05
  Re: Mój mały bohater Ania2310 23-03-2019 18:51
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 26-05-2019 13:49
  Re: Mój mały bohater hanna38 30-05-2019 22:59
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 01-06-2019 09:49
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 01-06-2019 09:45
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 06-08-2019 19:05
  Re: Mój mały bohater Ania2310 08-08-2019 16:48
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 09-08-2019 14:11
  Re: Mój mały bohater PM 09-08-2019 23:22
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 09-08-2019 16:08
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 12-08-2019 19:00
  Re: Mój mały bohater Miroslawa 14-08-2019 20:41
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 15-10-2019 10:10
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 01-11-2019 11:55
  Re: Mój mały bohater AniaS 85 24-12-2019 13:11
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora