Przybieram się coś napisać i kasuje i tak już od dłuższego czasu. Histora taka jakich wiele na tym forum, taka podobna, niemalże identyczna a przecież inna bo moja .... Chcę chcę ją opowiedzieć, opisać, wylać to z siebie światu, wam....długo by pisać, bo w pewnym momencie, jest tyle szczegółów tak ważnych, jak mi pozwolicie jak znajdzie się jakaś osóbka, która wysłuchałaby mnie to ja bardzo chętnie. A teraz krótko 2 tygodnie temu urodziłam moją pierowrodną córeczkę.... Hanię....martwą w 24tc. Dzisiaj nie płakałam. Lekarze za przyczynę śmierci podali, że owineła się pępowiną wokół brzuszka.......ale jak ją rodziłam, usłyszałam stwierdzenie"jaka krótka pępowina" Więc, czy to możliwe????
|