Mój Adaś odszedł w 36tc przez odklejone łożysko, które dawało niecharakterystyczne objawy. Jak pojechaliśmy do szpitala było już za późno dla Niego, a mnie uratowali. Zastanawiam się po co, bo mimo, że nie mam skłonności samobójczych myślę, że lepiej byłoby dla mnie być z Nim. Dziś mijają 3 miesiące i 2 dni, 13 tygodni i 3 dni...A wciąż chcę Moje Dziecko.
Ania- mama: Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. ['] Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']
Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc
|