Nie było mnie na tym forum już 10 lat... Teraz zrobiło się bardzo głośno na temat badań prenatalnych i terminacji ciąży... Kaju - ja przeżyłam to w 2010 roku. Powiem Ci, że ból nie mija. Może spokojniej dziś o tym myślę, może już uwierzyłam, że moja córeczka mi wybaczyła. Ale, gdy wracam do tamtych chwil wciąż płaczę. Z drugiej strony nie chce nawet mysleć o bólu dzieci i ich rodziców, gdy nie będą mogli juz sami podjąć decyzji... Patrzenie na cierpienie własnego dziecka, bez mozliwości pomocy, to tortura nie do opisania. Mamo Jasia - mam nadzieję, że jesteś juz najszczęśliwszą mamą na świecie! Tego życzę Wam wszystkim. mach333
|