Moja bardzo dobra koleżanka urodziła dwa miesi±ce po naszej tragedii. Do tej pory jej nie odwiedziłam i nie widziałam jej córeczki - to bardzo trudne, ale wiem, że w końcu nadejdzie odpowiedni moment. Doskonale Cię rozumiem, ale musisz wierzyć w to,że z czasem można wrócić do spotkań ze znajomymi i spędzania miło czasu, mimo tego,że Twoje serce już zawsze będzie krwawić. Ja wróciłam do pracy po 8 tygodniach i wiesz co? Dostałam wypowiedzenia - kolejny cios. Aktualnie nadal pozostaje bez pracy, ale ten czas dobrze mi zrobiłam. W domu mam zwierzaki, kochaj±cego męża i wiem,że to oni teraz s± najważniejsi. Zaczęli¶my już starania o dziecko. Jest strach, pytania czy to odpowiedni moment,ale wiem, że nasz Syn będzie czuwał. Czuję od Niego ogromne wsparcie. Minęło 7 miesięcy i czuję, że jest już o wiele lepiej. Przestałam się obwiniać, doszukiwać powodów. Odwiedzam Synka na cmentarzu - znoszę ¶wieże kwiaty, palę znicze, codziennie przed snem proszę Go, żeby czuwał nad nami i mówię Mu,że Go kocham. Życzę Ci dużo siły.
|