Wszyscy mówili, że to potworniak. Wszędzie w dokumentach mam tak wpisane, ale chyba pełne rozpoznanie można zrobić dopiero po wynikach histopatologicznych. W karcie informacyjnej z CZD zapisali: C49.5 - nowotwory złośliwe tkanki łącznej i innych tkanek miękkich - tkanka łączna i tkanka miękka miednicy, olbrzymi wrodzony guz okolicy krzyżowo-guzicznej. Też się boję zajść w ciążę. Boje się, ze historia się powtórzy, ale nie można cały czas żyć w strachu. Zastanawiałam się czy nie zrobić badań genetycznych, ale wg lekarzy to bez sensu, bo potworniaki nie są przekazywane genetycznie. Zresztą nawet jakby w badaniach wyszło, że coś jest nie tak to nikt nie da mi gwarancji, że kolejne dziecko nie odziedziczy wadliwego genu.
|