Minęły święta Wszyscy jakoś normalnie żyją.Ja żyję obok Jestem wściekła wszystko miało być inaczej Nie wiem skąd brać siły Czekanie do porodu jest niewyobrażalnie trudne Mam taką złość że pozabijałabym wszystkich A z drugiej strony obojętnie na normalność. Boję się że nie dam rady Wstydzę się i boję bo wszyscy pytają Co ja mam mówić ze jestem niepelnowartosciowa mama.