Czytając Twoją historię najhardziej ścisnęło mnie w gardle jak przeczytałam o Twoim poczuciu winy, że nie chciałaś jej zobaczyć. Kochana nie obwiniaj się. Ja moich trojaczków też nie widziałam. Nie chciałam. Bałam się, że właśnie takie je zapamiętam -małe, bezbronne i martwe..... Czasami żałuję ale wolę mieć w głowie obraz beztroskich maluchów..... Twoja córeczka bardzo Cię kocha i czeka na spotkanie. Dla niej światełka (*)(*)(*) A Tobie siły aniołkowa mamusiu......