Od początku lipca miałam "z tyłu głowy" myśl- odezwij się do Eweliny. Dwa razy, zastanowiłam się, o co chodzi??? W pędzie codzienności..zapomniałam...Teraz, jak weszłam na forum...Pierwszy raz od jakiś 8 miesięcy?? Wiem dlaczego...Przepraszam, że zapomniałam, że to teraz Radziowa rocznica..Ale uwierz Ewelka, wróciło mi w ułamek sekundy! Jak czekałam na smsa...na kolejne zdjęcie...Jak płakałam, kiedy mi napisałaś...Dokładnie pamiętam, w którym miejscu, w domu rodziców stałam i zaczęłam mamie płakać..Ona razem ze mną.. Nie cofniemy czasu. Nie możemy nic zmienić. Nie da się umniejszyć też tęsknoty i miłości. Buziaki dla Ciebie i całej rodzinki:* Pamiętam o Radziu i o Tobie, nawet jeśli to nie jest w punkt rocznicę. ----------- "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|