I tak 23 maja minęło 3 lata. Kto by pomyślał że ten czas tak szybko płynie. Pamiętam wszystko z tego dnia a raczej nocy, kiedy obudziłam się a Twoje serduszko już nie biło, a buzia była blada i zimna. Czasami nie wierzę w to co się stało, to niemożliwe... a jednak. Bólu nie ma, bo go oswoiłam ale nie ma też części mnie, która wraz z Tobą została zaklęta w kamień. Jaki byłbyś dziś syneczku ....? Kocham i tęsknie .....
|