czasem próbuję się logować i nie potrafię, musiałam zakładać nowe konto. U mnie jakoś leci,nie zaglądałam tu za często by byłam w kiepski stanie psychicznym, potrzebowałam wyciszenia, od listopada zaczęliśmy starania i udało się za 1 razem. Ale to dopiero początek, tak bardzo się boję, nikt mi nie dał gwarancji że choroba się nie powtórzy... Do pierwszych badań prenatalnych nie wiem jak przeżyję... Ale chcę być jeszcze mamą, mam takie wsparcie w niebie że musi się udać. Kochana mam nadzieję że wszystko się u Was ułoży, będę trzymała bardzo mocno kciuki
Dla Aniołów (*)
|