Ze szczegółowej sekcji wynika,że moja córeczka zmarła podczas porodu w kanale rodnym. Przydusiła sobie pępowinę dlatego miała niskie tętno- w granicach 97 co doprowadziło do niewydolności łożyska.Dzień wcześniej byłam na ostrym dyżurze bo nie czułam ruchów mojego maleństwa.Być może jużwtedy pępowina była przyduszona ale w szpitalu nie zrobili mi badań: tętno jest co pani chce- usłyszałam od położnej. Lekarz sądowy w opinii po sekcji wykazal całkowitą winę lekarza odbierającego poród ponieważ nie zlecił cesarskiego cięcia, które powinni mi zrobić chociażby ze względu na niskie tętno.Rodziłam w Elblągu przy ul. Żeromskiego a na ostrym dyżurze gdzie też nie udzielono mi pomocy byłam w szpitalu wojewódzkim w Elblągu. Przed nami pewnie długi proces... Jak dalej żyć... Mama Aniołka Lenki ur/zm. 25.03.2014(40tc),ziemskiego Mariusza 14l, Eweliny 13l i Julianka ur.09.09.16