Tak jak kiedyś Martuś pisałam jakiś czas temu nawet o tym nie myślałam. Teraz zaczynam myśleć oswajać się z tą sytuacją i różne historię pokazują, że czasem warto walczyć o swoje marzenia. 9 czerwca mamy spotkanie u genetyka w Poznaniu. I zobaczymy co dalej. Na razie nie będziemy się starać, za wcześnie muszę wszystko poukładać na nowo. Ale teraz już nie mówię "Mam dwójkę dzieci i one mi wystarczą" A wy Martuś? "Nic nie boli bardziej, niż śmierć spełnionego marzenia..." Iwona mama 2 Aniołków. Drobinki 26.02.2013 oraz Wiktorii 09.01.2014 tak bardzo Was kocham Oraz ziemskiej Liliany
|