Nawet nie wiem co mam napisać, jak wyrazić to co od jakiegoś czasu czuję. Jest mi tak strasznie źle. Mam żal, do siebie, do Boga do wszystkich, że nie mam ze mną moich skarbów. Zastanawiam się znów pytaniem dlaczego tak się stało? Może selekcja naturalna, może byłabym złą matką? Boże czy ja tak dużo chcę? Chcę mieć moje dzieci przy sobie, chcę je przytulać i kochać, wyprawiać im urodziny, kupować prezenty... W sobotę mało co miałabym wypadek samochodowy wracając z pracy, i przeraziło mnie to że się nie wystraszyłam za bardzo tylko sobie powiedziałam a mogłam być już z Wami moje skarby. Nie wiem co się ze mną dzieje. W czwartek mam wizytę u psychologa. Zaraz jadę do pracy... Kolejne sprawy takie przyziemne do ogarnięcia, problemy, które są błahostką a dla nie których wydają się nie do przejścia ach.... jakie to nie sprawiedliwe... Kocham Was moje skarby (*)(*)(*)(*) "Nic nie boli bardziej, niż śmierć spełnionego marzenia..." Iwona mama 2 Aniołków. Drobinki 26.02.2013 oraz Wiktorii 09.01.2014 tak bardzo Was kocham Oraz ziemskiej Liliany
|