gdyby nie to forum to chyba bym myślała że tylko ja przegrałam. Ludzie często wyolbrzymiają swoje problemy żeby wzbudzać współczucie, i pewnie większość myślała że ja też wyolbrzymiam kiedy prosiłam o modlitwę. Kiedy słyszę że ktoś przeżył tragiczny wypadek, ciężką operację czy tym podobne to wiadomo że życzę im szczęścia ale czuję niesprawiedliwość i rozczarowanie że nam się nie udało, że nie usłyszałam tych ważnych słów od lekarza "wszystko będzie dobrze". A teraz chyba bym już w żadne takie słowa nie uwierzyła... Cóż nam pozostaje dziewczyny- tylko nadzieja... Światełka dla naszych Aniołków (*)(*)(*)