Przede wszystkim dziękuję, Wam drogie mamy za pamięć o moich aniołkach. To dla mnie bardzo ważne...
Dziś, dokładnie dziś mijają 3 miesiące jak Cię urodziłam moja córeczko, opuściłaś mój ciepły brzuszek... Tak mi ciężko bez Ciebie...
Wczoraj "przyjaciółka" chyba już eks przyjaciółka, ta co jest w ciąży napisała mi, że strasznie się nudzi w domu, chętnie poszłaby do pracy itp. I, że na szczęście już nie długo nie będzie się już nudzić... Strasznie mnie to zabolało, jak ona może tak w ogóle się zachowywać??? Śniło mi się, że powiedziałam jej, by się tak nie cieszyła, bo jeszcze kilka tygodni przed nią i poród i może nie być tak kolorowo. Bo dzieciom nawet w późnej ciąży często przestaje bić serduszko... Nie wiem skąd mi się to wzięło... W pracy cały czas myślałam o tych jej sms-ach i płakałam, jeszcze dziś te 3 miesiące jak mojego skarba nie ma... Kocham Cię córeczko nad życie, mimo, ze nie mam tyle czasu by tu często pisać to pamiętam o Was i nigdy nie zapomnę... Tak strasznie mi smutno bez Was "Nic nie boli bardziej, niż śmierć spełnionego marzenia..." Iwona mama 2 Aniołków. Drobinki 26.02.2013 oraz Wiktorii 09.01.2014 tak bardzo Was kocham Oraz ziemskiej Liliany
|