Dziękuję dziewczyny za kciuki!!! Na szczęście wszystko jest w porządku, dziecku jak narazie nic nie zagraża,ale zostawili siostrę na oddziale jakby konflikt się poszerzał to wtedy będzie cesarka...och kamień z serca...Szymonku skarbie dziękuję Ci,że tak ładnie czuwasz nad nami!! Za to ze mną było gorzej, bo pojechałam z nią do szpitala...siostrę wzieli na patologię ciąży a mi kazali poczekać...najpierw w pokoju odwiedzin noworodków a jak tam nie weszłam to na korytarzu...pełno kobiet z brzuchami, matek z noworodkami w wózeczkach szpitalnych i obok mnie siedział dumny tatuś bo właśnie przez cc urodził mu się synek...nie wiedziałam co mam robić...nie mogłam tam zostać ani minuty dłużej...ze łzami w oczach weszłam do tego pokoju przyjęć i tylko zdołałam wydukać siostrze,że muszę już iść...wybiegłam jak oszalała, w samochodzie czekał Grzesiu, weszłam i wybuchłam płaczem...Grzesiu myślał,że coś mi tam zrobili,że coś się stało a ja nawet nie miałam siły mu odpowiedzieć...to był koszmar...w życiu nie myślałam,że to będzie takie straszne...myślałam, że dam radę...nie dałam;( Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|