Czasem mam wrażenie, że rodzeństwo ma się po to, aby nam się nie nudziło jak jesteśmy dziećmi. Bo w dorosłym życiu, w najtrudniejszym momencie mojego życia, moi bracia nie sprawdzili się kompletnie. Obaj są za granicą, jeden przynajmniej zadzwonił, a drugi, po 2 miesiącach od śmierci Piotrunia, zadzwonił do mojej mamy , która była wtedy u mnie. Wzięłam telefon i chcąc nie chcąc musiał ze mną porozmawiać. Gdy przyjechał na urlop do Polski, nawet nie był na grobku mojego synka, nawet nie zapytał gdzie jest pochowany. Przykre to wszystko, ale życie pokazało, dla kogo ile znaczymy. Syneczku mój najdroższy dla mnie zawsze będziesz najważniejszy. Choćby cały świat zapomniał, ja pamiętam. I czekam. Promyczku mój (**)(**)(**) mama PIOTRUNIA (ur.04.08.2013 zm.05.08.2013) Kocham Cię na zawsze MÓJ MALEŃKI...
|