A ja już żyję prawie,że normalnie...chodzę do Szymonka śmieje się, zawsze mówię do niego z uśmiechem cześć kochanie i całuje jego zdjęcie na pomniczku! Nienawidzę siebie za to,że potrafię żyć! że wrócił mi apetyt,że się śmieje!!! nie zasługuje na to! powinnam nie wstawać z łóżka i ciągle płakać za moim synkiem, ale tego nie robię-świetnie sobie radzę w tej popieprzonej sytuacji!!! jakby minęło co najmniej kilka lat a nie 3 i pół miesiąca!!!;(;(;( Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3