Ja zaraz po śmierci Hugusia byłam na jakiejś adrenalinie i stosunków było kilka i to nawet 'miłych' choć po źle mi z tym było.Ale wtedy nie myślałam o staraniu się ,a teraz gdy adrenalina zeszła-nie mam w ogóle ochoty bo non stop myślę o Hugusiu przed ....trzeba było wykorzystać wtedy te chwile...