Zaczęlam starac się o nastepną ciążę 9 miesiecy po stracie (mialam operację więc to też mialo znaczenie). Zaszłam 1,5 roku po śmierci Emusia. ninusia urodziła sie 2 lata i 1 mies po jego smierci. Po miesiąc chciałam już znów mieć kolejne dziecko i nie chcialam oddawać za małych już ciuszków. Dopiero 2,5 roku po stracie a jak Nina miala 5 mies doszło do mnie, że nic i nikt nie zastąpi Emilka i nie ważne ile jeszcze mialabym dzieci zawsze bedzie po nim pustka. Wtedy pozwoliłam mu odejść. ----------------------------- http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html