Radzę sobie dobrze, choć czasem mam takie dni, że strasznie tęsknię za Kacperkiem. Codziennie o nim myślę. Codziennie pod moim oknem spaceruje przedszkole a ja wtedy z nosem w szybie. Czasami patrzę na moją kuzynkę z papierosem w ręku to serce mi pęka bo sobie myślę że taka to na pewno urodzi słodkiego zdrowego bobaska, a ja swojego bobaska musiałam złożyć do grobu.
Udało mi się otworzyć firmę "Niezapominajka" nazwa związana z moją pamięcią o Kacperku. Jest to działalność florystyczna, choć teraz skupiam się głównie na wiązanka ze sztucznych kwiatów. Niektórzy jak patrzą na moje "dzieła" to mówią, że coś w tym jest :) - moje serce :) choć czasem ludzie potrafią ująć to słowem "dziwne".
Ostatnio miałam taki problem bo Karola przyszła, ze szkoły i katechetka powiedziała, że anioły nie mają skrzydeł. Ach jak zabolało! Dziecko rozczarowane! Wizje słodkiego aniołeczka ze skrzydełkami jakoś tak się rozwiały ale nie poddałam się i wierzę że ma te skrzydełka mimo wszystko :)