Wiem, że jesteś tam....otoczony miłością i spokojem, nie cierpisz.Jesteś... Serce wciąż tego nie , co sie stało, nie rozumie, chciałoby inaczej, krzyczy i cierpi. Kiedyś to zrozumiemy.
Patrzę na Twoje zdjęcie , zrobne przez szpitalnego fotografa,Twoje otwarte oczy, to nie jest spojrzenie dwudniowego dziecka, jest w nich świadomość, że stąd odjedziesz, że czekasz na spotknie Nieba...
Kochamy i tęsknimy nieustająco, przesyłamy buziaki dla naszego Króliczka, dla naszej Kluseczki Kochanej.
Taka jestem dumna z Twojego braciszka, który "poprawił" dorosłych z rodziny, mówiąc: "Ja mam brata,Antosia" . Wiem, że ostatnie wydarzenia to Twoja zasługa, Syneczku.
Tosieńku, dziękujemy za Jasia :) i prosimy o dalszą opiekę. ------------------------ Wiola, mama i Franusia, i Antosia 10.02.2010-24.03.2010, i Jasia http://antosobstawski.pamietajmy.com.pl/index.php
|