To są normalnie myśli,ja też myśle o tym co by moja córeczka robiła,że gadała by już jak najęta,by biegała,jak by wyglądała,czy lubiła by sukienki czy raczej nie jak jej mama,jakie włosy by miała,jaki charakter by miała,to sa nurtujące nas myśli,które zawsze nas będą dręczyć bo my bedziemy myślec ze już by poszlo nasze do przedszkola,do szkoly,ile by miało lat jak by się ożeniło czy miało by szczęsliwe życie.Ból zawsze bedzie ci towarzyszył ale można starac się dać komuś życie i kochać potrójnie swoje szczeście a raczej poczwornie ale pamietaj ból nie minie ale nie bedziesz miec aż tyle czasu na smutek,wiem to po sobie. Choc zdarza sie że wraca ze zdwojoną siłą i rycze jak bóbr. Dzieciaczki dajcie siłe swoje mamie. Mama Natalki ur.zm 05.03.2010 i Damianka ur.14.06.2011 D.Czekaj
|