Kochana, myślami z Tobą... Trzeba się tak czasem wykrzyczeć, i dobrze że to zrobiłaś tutaj. Pocieszać tu ciężko, bo choć każdą z nas spotkała ta największa tragedia to jednak nasze sytuacje różniły się i różnią. Dlatego nie powiem Ci, że wiem co czujesz choć sama mocno teraz pytam Pana jakie plany ma wobec nas, bo nie rozumiem. Możemy Ci tylko obiecać, że my nie tracimy wiary i nadziei, że Twoje marzenie się spełni, spróbuj również Ty.Bunt przeciw Panu Bogu przerabiała pewnie też większość z nas, ja raz nawet na głos się powydzierałam w Niebo. Nie wiem jakie plany On ma wobec Ciebie? Nie wiem... Umysł człowieka nie jest w stanie tego ogarnąć. Masz rację, to wszystko wydaje się niesprawiedliwe... Dlaczego tak jest???
Alu ściskam, pamiętaj że jesteśmy. mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia Moje Skarby! http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl
|