Nefre, to nie przez Ciebie, to nie z Tobą jest coś nie tak... Ot, życie... Rzuciło nas na kolana, stłamsiło, zgniotło, wyprało oczy z łez, serce z uczuć, wcisnęło pustkę w ramiona...
Ale to NIE nasza wina, nie Twoja...
Życzę Ci, byś zdołała jak najszybciej powstać z klęczek, i przegnać pustkę z serca, myśli i ramion.
A dla Twojego Dzieciątka (*)
------------------------------ 03.07.2010 skończył się świat, i nikt tego nie zauważył...
|