Kochany synku - czas tak nieubłagalnie pędzi do przodu - to już 12 tygodni jak nie ma Ciebie. Codziennie jesteś w moich myślach choć szkoda, że nie w ramionach. Przez ten czas zrozumiałam chyba że już nigdy Cię nie zobaczę - ciągle tylko się zastanawiam, czy to wszystko było naprawdę - czy ta ciąża nie była "jakaś zmyślona". Cieszę się że jest takie forum - czytam je codziennie - to już taki rytuał - dużo mi ono daje. Pozdrawiam wszystkie mamy na tym forum. Rozumiemy się wzajemnie tak dobrze, że czasami nie potrzeba "specjalisty: bo on nie przeżył tego co my. Dziękuję Wam za to. mama Janka