Kochany synku dzisiaj jest ten dzień, kiedy dopiero powinnam powitać Cię na tym świecie - los chciał inaczej - gdyż nie ma Ciebie już ze mną od 64 dni. Dni kiedy powinniśmy być razem jednością. Cieszę się synku że miałam Cię pod serduszkiem i przeżyliśmy razem tyle radosnych chwil, pamiętąm te nasze codzienne poranne i wieczorne rozmowy ( strasznie mi ich brakuje). Tyle mieliśmy razem planów i co teraz synku - jak mam to wszystko zrobić sama ... bez Ciebie - nie potrafię. Krzyczę w dal wróć - wróć - wróć ale Ty nie wracasz i nie wrócisz nigdy a ja tak kocham Cię synku. mama Janka