To już trzy lata minęły od tego szczęśliwego dnia, kiedy to niespodziewanie, miesiąc przed terminem, urodziła się nasza śliczna Kruszynka. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że dzieci umierają...
Nigdy nie przestanę dziękować Bogu, że nam ją dał, za każdy dzień, który mogliśmy spędzić razem. Wiem, że Hania czuwa nad braćmi, teraz pewnie szczególnie nad tym całkiem malutkim w moim brzuszku i że nas, swoich rodziców, zmieniła bardziej niż jakakolwiek osoba dorosła.
Do zobaczenia kiedyś, Córeczko! Urodzinowe światełka dla Ciebie (***) (***) (***)
Twoja stęskniona mamusia
|