Droga Justyno, dobrze wiem, co czujesz i strasznie Ci wspolczuje. Ja mam dzieki Bogu jedna ziemska Julke... Ale potem w 2009 nieudana ciaza w 14 tc stwierdzone puste jajo plodowe. Rok pozniej 25 wrzesnia urodzilam piekna coreczke w 39 tc - niestety martwa:( pieciokrotnie owinela sie pepowina wokol szyji. Minal rok, 1 listopada okazalo sie, ze znow szczescie sie do nas usmiechneloc- na krotko - 29 stycznia przyszedl na swiat nasz synek, niestety w 19 tygodniu ciazy, niestety zbyt malutki by przezyc.... Ciezko jak cholera z tym wszystkim, mam jednak nadsieje, ze jeszcze kiedys sloneczko dla nas zaswieci... Sciskam Cie z calych sil a Dla Twoich Aniolkow (*)(*)(*) Aniolkowa Mama.
|