Tak bardzo Cie rozumiem! Jak bylam w ciazy to równolegle ze mna były moje 3 najbliższe koleżanki. Wszystkie urodziły zdrowych synkow, mój zmarł... patrząc na ich dzieci przelykam łzy i az mnie dusi w gardle zeby nie płakać. Teraz codziennie w biurze widzę dziewczyne która ma termin na czerwiec,a gdybym nie poronila to w lipcu miałabym poród. Nawet obce dzieci wywołują u mnie uczucie ogromnego żalu, tęsknoty... Jest mi bardzo ciężko, tak jak Tobie. Najgorsze jest to że nie ma na to rady bo uczuć nie da sie oszukać, zdusic w sobie. Życzę Tobie i sobie wiele siły, tylko aniolkowi rodzice wiedzą ile nas kosztuje takie codzienne, na pozór normalne życie.
DarMa - mama Aniolka Adasia (*+27.05.2010 r.38 tc) i Aniolka (+21.12.2011 r.9 tc)
Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc) Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc) Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc) Pola (*27.11.2013 r. 39tc)