Emka, schizofrenia to ciężka i trudna choroba, ale leczona sprawia że jest normalnie, no prawie normalnie. Moja mama też miała, a raczej ma bo tego nigdy się całkiem nie wyleczy, schizofrenię i to naprawdę bardzo zaawansowaną i była masakra po całości... ja gdzieś o tym pisałam ale nie chce mi się szukać i pisać na forum jeszcze raz... poprostu nie było lekko a skrajna postać przypadła akurat po śmierci Tomcia... z perspektywy czasu powiem, że uparte stanie przy tej osobie daje oczekiwany efekt, nawet wtedy gdy nie widać nadziei... odezwij się na priv to pogadamy...