Antosiu....
Bądź blisko swojej mamusi.
Wiolu, ja dzisiaj miałam odwiedziny moich siostrzenic, 3 i 5 lat. I znów ze łzami w oczach patrzyłam jak one razem szaleją... Młodsza Zuza stwierdziła patrząc na zdjęcie Frania - oooo Franuś, chciałabym się z nim pobawić ale wiem ciociu, on jest w niebie, nie mogę. Szkoda. I pobiegła dalej... Żal rozrywający serce, bo przecież Franek mógłby już ganiać razem z nimi. Ból ale i radość przez łzy, że pamiętają o naszym Syneczku chociąż nigdy go nie widziąły. Zrobiły w przedszkolu dla Franusia konika z kasztanów a Ola wystroiła sie w cioci korale zanim poszliśmy do Frania, chciała ładnie dla Niego wyglądać. Zawsze wzrusza mnie to w jaki sposób one wspominają Franusia.... Łzy w oczach.
Nasze dzieci powinny być przy nas, to pewne, ale stało się inaczej i tego nie pojmiemy nigdy. Tej Jednej Osoby już zawsze będzie brakować w naszych rodzinach, jak bardzo... wiemy tylko my.
Ściskam Cię Kochana.
Antosiu dla Ciebie ((*))((*))((*))((*))((*))((*))((*))((*))((*)), cieplutkie światełka w ten zimny dzień. mama Franusia (7.03.2010 -14.04.2010) oraz Stasia, Julka i Wojtusia Moje Skarby! http://franciszekjakubkoziol.pamietajmy.com.pl
|