Nataleczko znowu mam kryzys, znowu siedzę i płaczę... Tak bardzo pragnę z Tobą być, móc Cię przytulać, całować, karmić, móc patrzeć jak się do mnie uśmiechasz... Chciałabym aby ktoś mi pomógł w tym bólu, przytulił, porozmawiał...
Śniłaś mi się dzisiaj Kochana, mówiłam Ci, że bardzo mocno Cię z tatusiem kochamy. Wszystko było tak samo, w śnie tak samo byłam ubrana, czułam taki sam ból, kiedy widziałam Cię po raz ostatni w niedzielę w szpitalu, kiedy szłam do domu odpocząć, zbierać siły, aby w poniedziałek nadal przy Tobie być - wtedy widziałam Cię po raz ostatni... A z dnia na dzień kocham i tęsknię coraz bardziej!!! Pamiętaj Niuniu tylko czas dzieli nas, czekaj na mamusię, kiedyś będę z Tobą nie 5 lat, nie 20, nie 50, będę z Tobą na zawsze... Mama Natalki ur. 06.05.2011, zm. 10.05.2011, Patrycji ur. 09.05.2012, Marcinka ur. 08.02.2014 i Ali ur. 18.02.2017
|