Nigdy nie zapomnę...tak nigdy się nie zapomni...nie zapomni się bólu...tej rozłąki...nie zapomni się tych 9m-c....nie zapomni się trzymania swojego upragnionego dziecka w swych ramionach...która tak krótko w nich było....które tak szybko odeszło...że ciepło z jego ciało jeszcze na naszych dłoniach nie wystygło....Kochana...trzymaj się i walcz z bólem...My Aniołkowe Mamy jesteśmy bardzo silne MUSIMY BYĆ dla naszych Aniołków...by były z nas tam u góry dumne!! A niedługo się z nimi spotkamy i przytulimy do naszych spragnionych serc.