Córeczko moja kochana, dziś znowu mam gorszy dzień, tak trudno mi powstrzymać łzy, płaczę bo tęsknię za Tobą.
Wczoraj przyśniłaś się cioci. Siedziałaś w Niebie, na kwiatku, cała ubrana na biało, w białej czapeczce, w białym sweterku robionym na drutach. Spod czapeczki wystawała Twoja brązowa grzywka, miałaś brązowe oczka i byłaś podobna do taty.
Siedziałaś sobie na tym kwiatku taka szczęśliwa, uśmiechnięta. Uśmiechałaś się do mnie i do cioci, a my z ziemii robiłyśmy Tobie zdjęcia. Miałaś ok 10 miesięcy, byłaś takim cudownym bobaskiem. Ciocia mówi, że tak wyraźnie widziała Ciebie Amelko, że już zawsze będzie miała przed oczami Twoją cudną buźkę i że jesteś taka prześliczna.
Gdy ciocia napisała mi o tym pięknym śnie, coś ścisnęło mnie za serce , łzy napłynęły do oczu i uśmiechnęłam się do chmurek na niebie, do Ciebie , bo wiem i wierzę , że jesteś Tam w Niebie szczęśliwa.
Zazdroszczę jej tego snu, ale to taka pozytywna zazdrość, cieszę się, że przyszłaś do cioci we śnie , dzięki temu wiem , że jesteś szczęśliwa córeczko.
Dla Ciebie moja Amelko miliony światełek (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)..., buziaczków i uścisków do samego Nieba, na Twoją niebiańską chmurkową podusię , na Twój kwiatek
Tak bardzo Cię kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę
|