Beatko... Nie mogę uwierzyć... Nie moge powstrzymać łez... Brak słów...Myślałam o Was dużo w ostatnich dniach, szukalam na forum Twoich wpisów... Maleńki, niezwykle dzielny Chłopiec jest już wolny od bólu i szczęśliwy, pewnie nie może się nadziwić, że już nic Go nie organicza... Wy, niezwykle dzielni Rodzice, daliście mu wszystko co najlepsze, zabrał ze soba ogromny ładunek waszej miłości, czułości, troski. Odszedł ze świadomością, ze był ukochanym dzieckiem. A ja jestem z Was dumna, Ty Beatko dołączasz go grona kobiet, które podzwiam i podziwiać bedę już zawsze. Kochani... w tych najtrudniejszych dniach... siły, wzajemnego wsparcia i miłości... Przytulam, jestem obok myślami. Marcelek [*]
|