Rok temu Twoje serduszko przestało bić, Antosiu, mój Syneczku, rok temu...tyle się wydarzyło, a jednocześnie czas zatrzymał się w miejscu.... Walczyłeś o swoje życie..., mój mały bohaterze... Wiesz, jak bardzo Cię kocham...
Pamiętaj o tym...i czekaj na mamusię....czekaj w spokoju i radości...
Każdy dzień jest zmaganiem się z Twoją śmiercią....
Rok, ja jestem inna, że aż momentami sama siebie nie poznaję... jako człowieka.... Moje "demony" żalu, buntu, gniewu, poczucia krzywdy, niesprawiedliwości, wściekłości, niezrozumienia, poczucia winy często dobijają się do mnie, często...
Chciałabym słyszeć Twój śmiech, płacz, poznać Ciebie, Moje Dziecko, Mojego Synka...wiem, że nie teraz...ale nie umiem się z tym pogodzić.....
Dla Ciebie....buziaki, moja Kluseczko.... ------------------------ Wiola, mama i Franusia, i Antosia 10.02.2010-24.03.2010, i Jasia http://antosobstawski.pamietajmy.com.pl/index.php
|