Wiem, jak tam jest, nie musisz tłumaczyć. Każdy boi się wychylić bo nie chce stracić pracy albo tak im wygodnie, właściwie to jedno i drugie. Wiem też jak to jest z tymi wypisami... i to aż za dobrze... przecież tam sam lekarz chciał wypisać moje dziecko do domu, nie tyle bez badań krwi ale nawet mając całodobowy dyżur "nie znalazł" czasu aby w ogóle na niego spojrzeć, twierdząc na dodatek że nocne chrapanie, które było słychać na całym oddziale, nawet u pielęgniarek, a sama wiesz jaka to odległość, nawet nocne spadki saturacji do 68 czy 60uznał że nie wymagają "nadzoru" ani pulsoksymetru, ani lekarza, ani nawet zabezpieczenia kondensatorem tlenu, ten sam lekarz kazał mi jechać do domu, nic się nie martwić i wrócić za 3 m-ce, bez wypisu oczywiście - nie miał czasu go zrobić i wyśle pocztą... gdybym wtedy nie łaziła za tym starszym lekarzem i nie prosiła o pomoc mój synek zmarłby dwa dni później, po prostu on by usnął, ja poszłabym spać a rano miałabym trupa w łóżeczku... akurat o tym lekarzu wiem więcej niż bym chciała... niestety ja nie mogę mu nic udowodnić nawet gdybym bardzo chciała, bo dzięki temu starszemu lekarzowi zamiast wypisu dostałam przeniesienie na pediatrię z powodu infekcji górnych dróg oddechowych i zapalenia płuc, co oczywiście było kompletnym wymysłem... na wypisie z chirurgii nie ma wzmianki o wypisie do domu, ale jest pogrubioną czcionką "brak możliwości intubacji, kilka krotne próby zakończone niepowodzeniem... brak stabilności oddechowo-krążeniowej"... ja nic nie mogę mu udowodnić... dlatego bardzo trzymam za ciebie kciuki i liczę na to że to znów obudzi w nim ludzkie uczucia, które zamarły w nim zupełnie po stracie dzieci... nie chodzi o zemstę, chodzi o to żeby zrozumiał że to co robi wywołuje u innych rodziców tragedię jaką sam przeżył, w innych okolicznościach ale z tym samym efektem...
Co do kolan... są lekko napuchnięte, pobolewają, czasem coś ciągnie a czasem kuje... powolutku schodzę po schodach :)) buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|