Kasiu myślę, że Twoja babcia nie chciała sprawić Ci przykrości. Moja babcia kilka lat temu straciła dwóch synów: najpierw najmłodszego potem najstarszego. Została jej moja mama i dwaj synowie. Pamiętam jak powtarzaliśmy jej, w dobrej wierze, że nie ma już płakać, że trzeba żyć. Teraz wiem, że nie powinniśmy tak mówić. Teraz doskonale ją rozumiem, może nie przeszłam tego co ona ale wiem jak boli strata dziecka. Niestety myślę, że tak naprawdę zrozumie nas tylko osoba, która doświadczyła tego samego co my. Reszta może być mniej lub bardziej świadoma tego jak się zachować. W moim przypadku niektórzy znajomi nagle pogubili telefony (ale sami po czasie przyznali, że nie wiedzieli jak się zachować) inni potrafili gadać tylko o sobie. Dla Twoich Aniołków (*)(*)(*)(*)
|