Kasiu wiem, że masz rację i sama wiem, że tak jest, ale jestem już tak zmęczona tym wszystkim. Czuję się jak na pocz±tku drogi po ¶mierci Emilka. Tylko, że wtedy chciałam dzielić się emocjami z innymi, a teraz nawet na to nie mam siły. Czuję jak się zapadam w sobie. Straciłam cał± energię. Jeszcze choroba mnie rozłożyła, więc już calkiem nic mi sie nie chce :/. Jestem jako¶ stłamszona i czuję się taka bezwarto¶ciowa i niepotrzebna. I tak jest skoro nawet maż nie chce mnie szanować. Niby wczoraj sie starał, gdy ja w łóżku ledwo żyłam, ale co stego, skoro nawet na słowo "przepraszam" nie zasługuję. Czuję się jak ¶mieć. I tak tęsknię za Emilusiem.
I czekam na sen z Emilkiem, ale zamiast tego miałam taki dziwny. Byłam w szpitalu chyba na położnictwie i przyniesli mi malutk± kruszynkę, chyba dziewczynke. Powiedziałam, że to nie jest moje dziecko, że nie ma już mojego. I wtedy kto¶ powiedział, że teraz to to dziecko będzie moje.
Emilku przy¶nij mi się proszę, daj znak że jeste¶ przy mnie ----------------------------- http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html
|