Anikia!!! Ja po stracie Mateuszka w 16tc omal nie doprowadziłam do rozwodu. Dlatego że oboje inaczej podchodzili¶my do straty i inaczej j± okazywali¶my. Niestety los zechciał Nas obdarzyc bole¶niejsz± strat±, ale tu już oboje wiedzieli¶my jakie błędy popełnili¶my poprzednio i na razie po za jednym incydentem jest odpukac bardzo dobrze. My¶lę, że nie możesz tłumaczyć męża, jego zachowań,tylko rozmawiaj, wyja¶nijcie sobie oczekiwania wobec siebie... Może Twój m±ż my¶li że jak będzie twardy, oschły Ty szybciej wyjdziesz na prost±, może Mu się wydaje że nie może się rozczulac nad Tob±, bo wtedy będziesz się bardziej rozklejała, niż stawała na nogi. Macie Wikusia - pomy¶lcie o Nim, ucierpi na tym najbardziej. Oczywi¶cie nic na siłę - nie wiem wszystkiego tylko Ty sama wiesz najlepiej ( wiem, ze targaj± Tob± teraz emocje, rozumiem, ale nie podejmuj żadnych kroków w emocjach to zły doradca, spójrz w przód jakie mog± byc konsekwencje), ale rozmawiajcie i mów w prost, mężczyĽni nie potrafi± czytac między wierszami... Trzymam za Was kciuki, Emilku daj mamie siły, bo to jest ciężka praca żeby wszystko poskładac w logiczn± cało¶c, a mama cierpi najbardziej i najbardziej sił Jej brak... {(**)}
Kasia
Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dzi¶ - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama
|