Błażejku dla Ciebie najjaśniejsze światełka do samego Nieba (*)(*)(*).... czuwaj maleńki nad swoimi kochanymi rodzicami i dodawaj im sił do życia.
Przede mną też pierwsze święto 1 listopada i już od dłuższego czasu strasznie się boje tego dnia, im bliżej tej daty tym bardziej mnie to przeraża, przerasta, nie wiem czy dam radę, czy to zniosę. Mimo, że odwiedzam moją córeczkę co 3-4 dni na cmentarzu to jednak ta data 1.11. przytłacza mnie coraz bardziej. Po prostu boje się wszystkiego, boję się tej szczególnej atmosfery w tym dniu, boje się tłumów ludzi, spojrzeń, ach , co nam rodzicom przyszło - hm , odwiedzać swoje upragnione dzieci na cmentarzach?! To nie tak wszystko miało być, nie tak! Nie takie dni, daty, rocznice powinniśmy obchodzić.
Wczoraj postawiliśmy naszej córeczce Amelce pomniczek i powiem szczerze, że tam na cmentarzu przez cały czas jakoś sie trzymałam, jakby to wcale nie dotyczyło mnie, mojej córeczki. Ale gdy wróciłam do domu to dopiero wszystko mi puściło, był płacz , lament i ciągłe pytanie - dlaczego ??? Nie taką rzecz miałam ofiarować swojemu kochanemu dziecku, nie taką , dlaczego zamiast łożeczka musiałam podarować Jej białą trumienkę ??? Dlaczego zamiast pięknego wózka - pomniczek ??? Dlaczego ???
Pozdrawiam serdecznie i życzę Tobie , Twojej żonie , wszystkim aniołkowym rodzicom i sobie oraz moim najbliższym dużo siły do przetrwania tego dnia.
Ala, mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010) i ziemskiej Roksanki (*10.12.1996) Tak bardzo kocham i tęsknię i nigdy nie przestanę
|