Re: Tak bardzo ją kocham...co dalej? | Hits: 949 |
|
Joannap  
15-06-2010 21:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Moja mała Lilianka ma od wczoraj "śliczny" pomniczek. To było bardzo ciężkie wyzwanie...Oczywiście nie dałam rady być przy montażu - mąż przywiózł mnie już jak pomniczek stał...Znowu powrócił ten straszliwy ból, znowu polały się łzy...zdałam sobie sprawę, że kolejny etap tej trudniej drogi mam już za sobą.
Pomniczek jest "śliczny" - według naszego własnego projektu...z serca od rodziców dla córeczki...I kurcze dotarło do mnie, że nie mam już celu, nie mam już czego dać mojej Liliance. Ostatnimi czasy ten pomniczek był moim celem...wiedziałam, że jest coś co mogę Liliance dać. Koncentrowałam wszystkie swoje siły na tym, żeby zrobić projekt, wybrać kamień itp. Dzisiaj została pustka...i pytanie co dalej...czy jeszcze coś mogę zrobić?
Czuję się jakbym stanęła w ciasnym i ciemnym korytarzu...za mną i przede mną drzwi...tych za mną nie da się już otworzyć...a te przede mną stoją otworem...a ja nie wiem co dalej...stać tak w tym ciemnym korytarzu i nic po prostu nie robić bo tak bezpieczniej czy może iść nieśmiało w nowym kierunku...nie wiem...paraliżuje mnie strach...Czuję się taka zagubiona, nie wiem gdzie dzisiaj jest moje miejsce...Nie mam sensu i celu w życiu...czy to kiedyś minie...?? ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
|