wiem ze bardzo ci ciezko pamietam moje poczatki matko myslam ze umieram z dnia na dzien . ta ogromna pustka ktora cholera niechciała zniknac. a ja duzo niechciałam -tylko dziecko.tyle jest kobiet ktore maja dzieci i zyja sobie tak zwykle normalnie i nic nie wiedza ze obok ich jest mama ktora nie ma tego szczescia.nigdy ten ból i tesknota nie moja nigdy moj maksiu odszedł juz...matko 18miesiecy temu adlamnie to jak wczoraj a inny dzien juz..18m.tule cie mocno i chyba jedyne pociesznie ze amelka nie ejst sama ma rodzinke i pewnie jest szczesliwa bawiac sie z naszymi dzieciakami-tyle zostało nam -wiezyc mama mikołaja,igora i aniołka maksia36tydz http://maksymilianmikolajzapasnik.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail