Co do firmy to była to prywatna,brak słów jak mnie ptraktowali,może powinnam jeszcze ich przeprosic za to,ze byłam w ciazy, za to ze stracilam swoją córeczke,bo gdyby tego feralnego 8 lutego nic sie nie stało,nadal chodzilabym z brzuszkiem i za ok 2-3 tyg.urodziłabym Amelke.Ach,szkoda gadac, to ludzie bez sumienia, serca.Dziekuję Ci Dodis za dobre słowa,wierze że mojej kryszynce jest tam dobrze,musze w to wierzyc,teraz to Ona jest moim aniolkiem,moim stróżem i ma swoje zzadanie do spełnienia w niebie. Swiatelka dla naszych aniołeczków [*]
|