To że n ie chciałaś zobaczyć córki to się nie obwiniaj o to bo to tylko dlatego iż nie byłaś w stanie.Ja też się zastanawiałam nad tym lecz ją dali mi na ręce bym się z nią pożegnała oczywiście pytali się czy będe chciała.Moja ciotka też urodzila ponad 20 lat temu pierwsze martwe dziecko i nie chciala widziec bo wiedziala ze to ją jeszcze bardziej zaboli.Wiem ze masz wyrzuty sumienia ale niepotrzebnie.Ona cię kocha i patrzy na ciebie z nieba,będzie tam czekać na ciebie i kiedyś ją przytulisz tylko musisz w to wierzyć.Może pojawi się we śnie i tam ją przytulisz kto wie? Nie zadręczaj się tym tylko zacznij myslec pozytywnie ze jest tam jej fajnie że jest szczęsliwa.Rozmawiaj do niej.Wypłacz się jesli masz na to ochotę,nie ukrywaj tego.Ja wróciłam do pracy i wczoraj bylam pierwszy dzien bylam gdzie wrocily inne dziewczyny z wychowawczych,ktore mają zdrowe dzieci az zal dupe sciska.U mnie naszczescie nie ma takich zwolnien ale poprostu jak czytam twoj post jak oni mogli zrobic to w ten sposob,zrobili ci jeszcze wieksza krzywde,swinie podle ale z drugiej strony jak zaczniesz nowa prace to zaczniesz wszystko na nowo bo moja praca kojarzy mi sie tylko z ciazą lecz nie moge jej zmienic gdyz za jakies 3 miesiace chcemy starac sie o kolejne dzieciatko tylko pierw musi minac dokladnie pol roku od porodu i zalezy jakie mi wyniki wyjdą chc lekarz powiedzial ze mam duze szanse.Powiedz mi czy to byla prywatna firma czy sp.z.o.o? bo przy tych panstwowych nie moga cie zwolnic z tego powodu i to zalezy czy maja umowe ze związkowcami. SWIATELKA DLA TWEGO MALENSTWA(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) D.Czekaj