Asiu bardzo dobrze Cię rozumiem ja do tej pory stojąc nad pomniczkiem swojego Synka ciągle nie moge uwierzyć że tam pod ziemią leży malutki słodkie ciałko mojego wymarzonego synka to bardzo boli i odbiera chęcia do wszystkiego. Niestety jesteś na poczatku swojej ciernistej drogi i co rusz będziesz wpadać w dołek i nic nie będzie dla Ciebie sensem, dlatego musisz nauczyć się szybko wstawać i wychodzić z tych dolin to jest Twój cel na najbliższe dni aby postarac się nie wpadać w dołki a jak juz wpadniesz to szybko z nich wyskakuj. Pamietaj aby nie wstydzic sie niczego ani nikogo bo to są nasze normalne uczucia i emocje które w 100 % zna tylko aniokowy rodzic. Wśród innych możemy wydawać się dziwakami lub jeszcze czymś innym ale prawda jest zupełnie inna. Niestety dotknęło nas coś bardzo strasznego i nieprzyjemnego coś czego nikt z nas tutaj się nie spodziewał i teraz musimy sobie z tym poradzić. Musisz postarać sie bardzo ciężkiej sztuczki czyli zycia z bólem bo on nie zginie musisz nauczyć się z nim żyć niestety nie ma na to jednej recepty czy lekarstwa, kazdy z nas ma swoje pomysły. Mi pomaga jak uda mi się komuś pomóc komuś kto potrzebuje pomocy no i zacząłem oddawać krew i tak juz kiedys pisałem dzień w którym oddam krew jest dla mnie super dniem czuję się jakoś inaczej wyjątkowo. Pomaganie potrzebującym pomaga również nam co nie znaczy ze tak jak u mnie oprócz dobrych uczynków potrafie zrobić trochę złych (tzw. jad) ale tylko wobec osób które sobie na to zasługują. Pamiętaj ze bólu nie wyeliminujesz bo on będzie ale staraj się go tłumić. Pamiętaj też że może Ci się czasem wydawać że zwariowałaś albo że jesteś gorsza od innych nic bardziej mylnego po prostu czasem się tak czujemy ale to jest nieprawdziwe i wcale tak nie jest po prostu czasem tak mamy. Pozrawiam i życzę dużo sił Batman - tata Pawełka (ur. zm.34tc)18.03.2009r. oraz Polci (ur. 03.12.12r.)